Ten tydzień okazał się dość chłodny i deszczowy, więc postanowiłam go spędzić nieco artystycznie. Bardzo lubię motyw mozaiki i dotyczy to właściwie wszystkiego-budowli, mebli, naczyń, ubrań, wszelkiego rodzaju tekstyliów-obrusy, podkładki pod talerze, zasłony. Lubię też wszelkiego rodzaju malowaną ceramikę. Mozaikowe wzory i ornamentyka bliskiego wschodu to taki drugi kierunek, który lubię zaraz po stylu botanical. Znalazłam trochę czasu, aby powyklejać własną mozaikę…jeśli zatem macie ochotę na trochę inspiracji to zapraszam dalej.
Jak już Wam wspominałam lubię wszelkiego rodzaju mozaiki, ale te ulubione to płytki azulejo. Azulejo to cienkie ceramaiczne płytki pokryte błyszczącym szkliwem. Powierzchnia azulejo może być wielokolorowa, może być gładka, a czasem z fakturą. Płytek azulejo używano jako elementów mozaik składających się z wielu, czasem nawet kilku tysięcy elemenów, ale również oddzielnie jako np. kompozycja dekoracyjna na ścianie. Płytki azulejo stały się najbardziej ekspresyjnym rodzajem sztuki głównie portugalskiej, ale także hiszpańskiej. Często na płytkach były przedstawiane sceny historyczne, religijne, mitologiczne, ale również motywy roślinne czy geometryczne. W Portugalii na wielu domach można spotkać takie płytki na budynkach, czasami płytki pokrywają całą elewację.
W mojej kuchni jako dekory postanowiłam właśnie użyć płytki azulejo – wprowadzają wakacyjny nastrój, a ich kolory zawsze wprawiają mnie w dobry humor.
W kuchni mozaiki zagościły też na lampach, dywanie i stole.
Bardzo podobają mi się mozaiki w parku Guell w Barcelonie. Lubię twórczość Gaudiego, park w Barcelonie to właściwie odbicie całej fantazji dojrzałego już wtedy architekta. Oczywiście plan końcowy parku był dużo bardziej ambitny, mimo tego efekt końcowy i tak zachwyca. Gaudi łączył w sobie umiejętności architekta, malarza i rzeźbiarza. W parku artysta stworzył niejako trójwymiarowe malowidło pośród przyrody. Z odłamków ceramiki Gaudi wyczarował dla nas zupełnie inny, magiczny świat. Niestety Barcelona pozostaje jeszcze w sferze moich marzeń, ale aby się do nich nieco przybliżyć w przedpokoju mam plakat z parkiem, a w wolnej chwili przeglądam książki o Gaudim i koloruję malowanki dla dorosłych.
W przedpokoju postawiłam też mały stolik, wykonany przez dwie bardzo zdolne dziewczyny:)
Moje własne mozaiki też pojawiają się w domu na półeczkach czy ścianach, a poniżej możecie zobaczyć jak robię jedną z nich.
Najpierw szkicuje co ma być na mozaice np. na bambusowym talerzu czy podkładce ze sklejki.
Potem docinam elementy, wybieram kolory, mieszam różne kształty.
Układam wzór, aby zobaczyć jaki mniej więcej będzie efekt końcowy.
Przyklejam moje kawałki ceramiki do podłoża.
Na koniec fuguję, a po wyschnięciu usuwam nadmiar fugi. I tak oto powstały kolorowe balony nad polami…jeśli próbowaliście zgadnąć, co to właściwie jest:) Jeśli tak jak ja lubicie balony to koniecznie zapraszam do odwiedzenia postu Pojezierze Drawskie…na festiwalu baloniarskim i w zakazanym mieści
Jak Wam wspominałam lubię się otaczać kolorową ceramiką, tu akurat wzory z naszego polskiego Bolesławca i mlecznik z Sycylii.
Na koniec zapraszam Was do odwiedzenia innych moich postów związanych z pasją:
Malowanie po numerach i kolorowanki
Z pasją, twórczo, pięknie:)
PolubieniePolubienie
Jesteś niesamowita!! 🙂 Piękne mozaiki!
PolubieniePolubienie
Świetne hobby, super sprawa! Ile czasu zajęło stworzenie tej mozaiki z balonami?
PolubieniePolubienie
Ciężko to wyliczyć w godzinach….siadam do nich kiedy mam chwilę po pracy, raz posiedzę dłużej, raz zaledwie 10-15 minut aby przykleić czy wyciąć parę elementów. Dość czasochłonne jest przyklejanie elementów (przydają się szczypce, aby nie popsuć ułożonego wzoru), samo docinanie też trochę zajmuje. Lubię ten czas, słucham wtedy muzyki, rozmyślam…takie SPA dla mojego umysłu:)
PolubieniePolubienie
Śliczne 🙂 Też ulegam ich misternemu urokowi 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękne ! ❤ Byłam w Barcelonie i miałam okazję widzieć te wszystkie cuda i przepiękny park! A teraz nie mogę się doczekać, aż mój mąż zabierze mnie do ceramicznego miasteczka Caltagirone na Sycylii… 🙂
PolubieniePolubienie
Niestety będąc na Sycylii nie zdążyłam już odwiedzić Caltagirone. Wpisałam w wyszukiwarkę i zobaczyłam to:
http://www.thisiscolossal.com/2013/08/caltagirone-light-and-flowers/
Jestem pod ogromnym wrażeniem, dzięki za inspirację!
Nie pozostaje mi nic innego jak tam kiedyś wrócić:)
PolubieniePolubienie
Sama się zainspirowałam. Bardzo ładnie to wszystko wygląda 🙂
PolubieniePolubienie
Nietypowe hobby! Podziwiam!
PolubieniePolubienie