To kolejny tydzień gdy mój Tata leży na OIOM-ie. Pewnie zastanawiacie się jak mogę w takiej chwili cokolwiek pisać, sama się nad tym zastanawiam….chyba robię to aby nie zwariować. To nie będzie długi post, chciałam w nim tylko napisać abyście doceniali życie, abyście cieszyli się każdą chwilą z najbliższymi.
Parę dni wcześniej świętowaliśmy urodziny Jego wnuczki, tak ładnie wyglądał- uśmiechnięty, radosny a potem już tylko jeden szpital, drugi szpital, OIOM, śpiączka, w której wierzę, że mnie słyszy, bo gdy pytam czy mnie słyszy mruga oczami lub marszczy czoło. Nie poddaję się, będę walczyć o Niego do końca…najgorsze są noce kiedy boję się, że zadzwoni telefon. Tak bardzo chciałabym mieć siłę dla Niego, dla Mamy. Tak bardzo chciałabym aby żył-mój Przyjaciel, mój Tata! Zamieszczam parę zdjęć z parku przy domu-jesień jest taka piękna, a mój Tata tak lubi przyrodę, zaraził mnie miłością do niej:)
„W życiu nie chodzi o to, aby przetrwać burze, ale aby nauczyć tańczyć się w deszczu”
Aniu, to wielkie szczęście mieć tatę za przyjaciela. Nie każdy tak ma… Nie każdej córce tata pokazywał świat. Widzę, że nauczył Cię tańczyć w deszczu. Pięknie. 🙂 Nie miałam tyle szczęścia. Najpierw próbowałam przetrwać burze, tańczyć w deszczu uczyłam się sama, już jako dorosła osoba. Masz ogromne szczęście będąc z rodzicem w takich relacjach. To daje dobry start w dorosłość.
Siłę przesyłam…
PolubieniePolubienie
Aniu, bardzo mi przykro, ale dobrze że napisałaś. Życzę Ci dużo siły i pogody ducha, a Twojemu Tacie szybkiego powrotu do zdrowia. I masz rację, trzeba dziękować za każdy dzień. W tym zabieganiu człowiek czasami nie docenia tego co najistotniejsze. Trzymaj się.
PolubieniePolubienie
Wpisałam w wyszukiwarkę ‚smutek’ i trafiłam na ten wpis. Chciałam ci tylko napisać, że bardzo ci współczuję i uśmiecham się przez najbliższe dziesięć sekund specjalnie dla ciebie, może dostaniesz trochę ciepła z kosmosu. Jednocześnie gratuluję taty-przyjaciela. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie